Źle się dzieje w państwie bednarskim... Praktykowana powszechnie dawnymi czasy działalność społeczna przeżywa obecnie kryzys związany z nieumiejętnie prowadzoną propagandą. W tym ciemnym tunelu pojawiło się jednak światełko, bynajmniej nie oznaczające śmierci, przeciwnie - nową nadzieję. Otóż czarne (bynajmniej nie od odpadów ropopochodnych) kolory "Wisły" zostały nakryte przez strony nowego pisemka o nazwie "Schizo". Niestety - pierwszy egzemplarz potraktowany został jako biuletyn wewnętrzny klas pierwszych i nie wpadł mi w pazury, więc o treści nie wspomnę. Faktem jest, że się ukazał. I to cieszy.
Żeby jednak nie było za wesoło (w końcu to jest szkoła bezstresowa, a od śmiechu można zachorować, lub nawet się zadławić) wspomnę o zbliżającej się STUDNIÓWCE, ha! Wiadomo już na pewno, że nie będzie na niej kompletu maturzystów, że są zaburzenia (jak zwykle) w organizacji, a polonez maluje się w kolorach karawanu pogrzebowego, w dodatku z pękniętym tłumikiem i wynikającymi z tego efektami, co to by umarłego... ech, nieważne. Nie pierwszy raz zapowiadają koniec tradycji szkolnej wraz z odejściem kolejnych dziadków. Miejmy nadzieję, że i nie ostatni.