Rok 2000, Numer 1/2
BIULETYN Świeckich Dominikanów Prowincji Polskiej (OPs)

STYCZEŃ - CZERWIEC


Jubileusz jest dla Kościoła "rokiem łaski", rokiem odpuszczenia grzechów, a także kar za grzechy, rokiem pojednania pomiędzy zwaśnionymi, rokiem wielorakich nawróceń, rokiem pokuty sakramentalnej i pozasakramentalnej. Jubileusz powinien utwierdzić w dzisiejszych chrześcijanach wiarę w Boga, który objawił się w Chrystusie, umocnić nadzieję wyrażającą się w oczekiwaniu na życie wieczne, ożywić miłość, czynnie służącą braciom.

Każdy Jubileusz jest przygotowany w dziejach Kościoła przez Opatrzność Bożą. Odnosi się to także do Wielkiego Jubileuszu Roku 2000.

Jubileusz Roku 2000 ma być wielką modlitwą uwielbienia i dziękczynienia, zwłaszcza za dar Wcielenia Syna Bożego oraz za dar Odkupienia dokonanego przez Niego. W roku Jubileuszowym chrześcijanie raz jeszcze uświadomią sobie z wiarą i zdumieniem miłość Ojca, który Syna swojego dał,
"aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne" (J 3,16).

Do najważniejszych zadań związanych z Jubileuszem należy ponowne odkrycie obecności Ducha Świętego, który działa w Kościele zarówno na sposób sakramentalny, zwłaszcza poprzez Bierzmowanie, jak i za pośrednictwem licznych charyzmatów, zadań i posług poprzez Niego wzbudzonych dla dobra Kościoła: "Jeden jest Duch, który rozmaite swe dary rozdziela stosownie do bogactwa swego i do potrzeb posługiwania, ku pożytkowi Kościoła" (por. 1 Kor 12,1-11).

Winniśmy uczynić wszystko, co w naszej mocy, aby nie pozostało bez odzewu wielkie wyzwanie roku dwutysięcznego, z którym niewątpliwie związana jest szczególna łaska Chrystusa dla Kościoła i dla całej ludzkości.

[Fragmenty z Listu ApostolskiegoTertio Millennio Adveniente]
Z radością i dumą informuję, że nasza przełożona prowincjalna Halina Dominika Michalak OPs została  odznaczona przez Stolicę Świętą dyplomem oraz medalem "Pro Ecclesia et Pontifice" - pierwszymi w tej randze w Diecezji Siedleckiej wręczanymi ludziom świeckim. Starania o odznaczenie poczynił Biskup Siedlecki znający nasząprzełożoną prowincjalną i jednocześnie przełożoną Fraterni Siedleckiej jako głęboko wierzącą osobę świecką rozwijającą rozmaite formy apostolstwa laikatu, z których najważniejszymi są : zakładanie i formacja kół żywego różańca w parafiach w ramach Diecezjalnej Rady Różańcowej, założenie i nadzorowanie Różańca Nieustającego (744 osoby) w intencji trzeźwości narodu polskiego oraz w intencji Ojca Świętego, apostolat
charytatywny obejmujący ubogich i odepchniętych w kraju i na Wschodzie, organizowanie Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom, pomoc rodzinom alkoholików i dotkniętym patologiami, apostolat trzeźwości w ramach Ruchu Trzeźwości im. św. Maksymiliana Kolbego, praca ewangelizacyjna w Katolickim Radiu Podlasie, zakładanie katolickich bibliotek parafialnych, gorliwe spełnianie wysokich funkcji w Akcji Katolickiej, żywa współpraca z Ruchem "Światło-Życie", Wspólnotą Krwi Chrystusa, Ruchem Odnowy w Duchu Świętym, Jasnogórską Rodziną Różańcową itp.

Nasza siostra współorganizowała w Diecezji Siedleckiej I Kongres Trzeźwości i I Kongres Różańcowy. Jest osobą powszechnie znaną, szanowaną i podziwianą. Podczas wizyty apostolskiej w Siedlcach przyjęła Komunię Świętą z rąk Ojca Świętego. Te wszystkie formy apostolstwa rozwijała pracując niestrudzenie w zawodzie nauczycielskim jako polonista (przez ponad 40 lat), wydobywając umiejętnie elementy religijne z omawianych na lekcjach utworów literackich. Jako wychowawca kieruje się wartościami chrześcijańskimi w kształtowaniu młodych charakterów. Za wybitne osiągnięcia w pracy dydaktycznej i pedagogicznej otrzymała ostatnio nagrodę Kuratorium Oświaty.

Wspólnie dziękujmy Bogu za osobę przełożonej świeckich Dominikanów Prowincji Polskiej, jednocześnie prosząc o dalsze łaski w jej trudnej i pięknej posłudze.

[z Fraterni św. Katarzyny ze Sieny w Siedlcach]

 
 
 
 

Ogłoszenia formacyjne

- List apostolski "Tertio Millennio Adveniente"

- Bulla papieska "Incarnationis Mysterium"

- Adhortacja apostolska Jana Pawła II "Christifideles laici"

- Adhortacja "Vita consecrata"

  Nawiązanie serdecznego kontaktu z osobą dla której
moje serce nie jest otwarte
 
 

W tym numerze:

1. Wielki Jubileusz Roku 2000

I. Ojciec Święty Jan Paweł II naucza

2. Chwała Trójcy Świętej w Zmartwychwstaniu

Celem drogi życia Chrystusa nie są ciemności grobu, lecz świetliste niebo Zmartwychwstania. Na tej tajemnicy opiera się wiara chrześcijańska (por. 1 Kor 15, 1-20). Jak przypomina Katechizm Kościoła Katolickiego: "Zmartwychwstanie Chrystusa jest kulminacyjną prawdą naszej wiary w Chrystusa. Pierwsza wspólnota chrześcijańska wierzyła w nią i przeżywała ją jako prawdę centralną, przekazaną przez Tradycję, jako prawdę fundamentalną, potwierdzoną przez pisma Nowego Testamentu, przepowiadaną jako część istotną misterium Paschalnego tak samo jak Krzyż" (KKK 638). Mistyczny pisarz hiszpański z XVI wieku twierdził : "W Bogu odkrywa się coraz to nowe morza, w miarę jak się żegluje" (Fray Luis de Leon). W nieskończonej głębi tej tajemnicy pragniemy teraz płynąć ku światłu obecności Trójcy w wydarzeniach Paschy. Ta obecność obejmuje pięćdziesiąt dni okresu paschalnego.

W odróżnieniu od pism apokryficznych, Ewangelie kanoniczne nie przedstawiają wydarzenia Zmartwychwstania samego w sobie, ale przede wszystkim nową i odmienną obecność Chrystusa Zmartwychwstałego pośród swoich uczniów. Tę właśnie nowość podkreśla pierwsza scena, przy której chcemy się zatrzymać. Jest to objawienie, które ma miejsce w Jerozolimie pogrążonej jeszcze w świcie poranka. Maria Magdalena spotyka mężczyznę na terenie cmentarza. W pierwszym momencie niewiasta nie poznaje zbliżającego się ku niej człowieka, mimo iż jest to Jezus
z Nazaretu, którego ona słuchała i który przemienił jej życie. Aby Go poznać, potrzebny jest inny rodzaj poznania, odmienny od poznania rozumowego i zmysłowego. Jest to droga wiary, która się otwarła, gdy niewiasta usłyszała,
że jest nazwana po imieniu (por. J 20, 11-18). Zwróćmy uwagę, patrząc na to wydarzenie, na słowa Zmartwychwstałego. Mówi On: "Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego" (J 20, 17). Ukazuje się zatem Ojciec niebieski, wobec którego Chrystus używa określenia "Ojciec mój", zwracając uwagę na specjalny i jedyny związek z Ojcem niebieskim, odmienny od tego, jaki ma miejsce między Ojcem a uczniami: "Ojciec wasz". W samej Ewangelii św. Mateusza aż 17 razy Jezus nazywa Boga "Ojciec mój". Czwarty Ewangelista (św. Jan) używa dwóch różnych słów greckich: jedno to "hyios" dla wskazania pełnego i doskonałego usynowienia Bożego Chrystusa; drugie zaś to "tekna" odnoszące się do naszego bycia dziećmi Bożymi w sposób rzeczywisty, ale pochodny.

Druga scena prowadzi nas z Jerozolimy na górę w północnym regionie Galilei. Tam dokonuje się inne objawienie Chrystusa, w którym Zmartwychwstały ukazuje się Apostołom (por. Mt 28, 16-20). Jest to uroczyste wydarzenie objawienia, rozpoznania oraz rozesłania w świat. Chrystus, mając pełnię zbawczych mocy, przekazuje Kościołowi nakaz głoszenia Ewangelii, udzielania chrztu i nauczania, jak żyć według Jego przykazań.

To właśnie Trójca Święta ujawnia się w tych fundamentalnych słowach, które rozbrzmiewają również w formule chrześcijańskiego chrztu, tak jak udziela go Kościół: "udzielajcie im (wszystkim narodom) chrztu w imię Ojca
i Syna, i Ducha Świętego" (por. Mt 28, 19). Starożytny pisarz chrześcijański Teodor z Mopsuestii (IV i V wiek) komentuje: "Wyrażenie w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego wskazuje na Tego, który udziela dóbr chrztu: nowe narodzenie, odnowienie, nieśmiertelność, niezniszczalność, brak wrażliwości na ból, niezmienność, wyzwolenie od śmierci, od niewoli i od wszelkiego zła, radość z wolności i uczestnictwa w dobrach przyszłych i najwznioślejszych. Dlatego właśnie się chrzci ! Przywołuje się zatem Ojca i Syna, i Ducha Św., ażebyś poznał źródło dóbr chrztu świętego" (Homilia II O Chrzcie,17).

Dochodzimy w ten sposób do trzeciej sceny, którą chcemy przywołać. Prowadzi ona nas wstecz, gdy Jezus chodził jeszcze po drogach Ziemi Świętej, nauczając i działając. Podczas jesiennego żydowskiego święta Namiotów Jezus wołał: "Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we mnie - niech przyjdzie do mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza" (J 7, 37 ? 38). Ewangelista Jan interpretuje te słowa właśnie w świetle chwalebnej Paschy i daru Ducha Świętego: "A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego; Duch bowiem jeszcze nie był (dany), ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony" (J 7, 39).

Nadejdzie uwielbienie Paschy, a wraz z nim również dar zesłania Ducha Świętego, który dla swoich Apostołów Jezus uprzedza już w dniu Zmartwychwstania. Ukazując się w Wieczerniku, tchnie na nich i powie: "Weźmijcie Ducha Świętego!" (J 20, 22).

Ojciec i Duch są zjednoczeni z Synem w najwyższej godzinie odkupienia. Jest to prawda, którą stwierdza św. Paweł w szczególnie ważnym fragmencie Listu do Rzymian, gdzie przywołuje Trójcę Świętą właśnie w związku ze zmartwychwstaniem Chrystusa oraz nas wszystkich: "Jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa (Jezusa) z martwych, przywrócił do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha" (Rz 8, 11).

Warunek realizacji tej obietnicy wskazany jest przez Apostoła w tym samym Liście: "Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie" (Rz 10, 9). Trynitarnej naturze wydarzenia paschalnego odpowiada trynitarny aspekt wyznania wiary. Rzeczywiście, "nikt nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: Panem jest Jezus"(1 Kor 12, 3), ten zaś, kto to mówi, mówi: "ku chwale Boga Ojca" (Flp 2, 11).
Przyjmijmy więc wiarę paschalną i radość, która z nich wypływa przyswajając sobie hymn Kościoła Wschodu na wigilię paschalną: "Wszystkie rzeczy zostały oświecone przez Twoje zmartwychwstanie, o Panie, i niebo jest na nowo otwarte. Całe stworzenie Cię błogosławi i każdy dzień zanosi Ci hymn. Wielbię potęgę Ojca i Syna, wysławiam moc Ducha Świętego, niepodzielne, niestworzone Bóstwo współistotną Trójcę, która króluje na wieki wieków" (Kanon paschalny św. Jana Damasceńskiego, Wielka Sobota).

[Audiencja generalna
10 maja 2000 rok]
II. Słowo formacyjne dla Trzeciego Zakonu 1. Szkic formacji świeckich dominikanów na Rok Jubileuszowy "Pozwól, Ojcze, aby uczniowie Twojego Syna oczyściwszy pamięć

i uznawszy własne winy, stanowili jedno, aby świat uwierzył ...

Aby Rok Święty był dla każdego człowieka i całego Kościoła

źródłem nowej nadziei i radości w Duchu Świętym ... Amen".

Te słowa Ojca Świętego Jana Pawła II na rok 2000 są podpowiedzią, jaka powinna być obecnie formacja każdego człowieka i całego Kościoła, a więc także świeckich dominikanów.

Okres formacji permanentnej w naszych Fraterniach należy podzielić na dwa etapy, odczytane w cytowanej na wstępie modlitwie Namiestnika Chrystusowego.

I etap to czas nawrócenia i pojednania:

Dotyczy to roku 2000 - Jubileuszowego Roku szczególnych łask Bożych.

II etap to czas wdzięczności Bogu, będącej podstawą głoszenia nowej nadziei i radości w Duchu Świętym.

To formowanie do apostolstwa indywidualnego i wspólnotowego, do głoszenia Dobrej Nowiny.

Dotyczy to okresu po Roku Jubileuszowym.

Papież Jan Paweł II wzywa do "nowej ewangelizacji" takiej, która pomoże ludziom nawiązać osobisty kontakt z Bogiem. "Trzeba na nowo zwrócić serca i wzrok ku Temu, który jest źródłem i centrum, fundamentem wszelkiego szczęścia, pełnią wszystkiego!".

Otworzyć się na Chrystusa, przyjąć Ducha Świętego, aby w naszych Fraterniach nastąpiła nowa Pięćdziesiątnica ! W tym czasie szczególnych łask, w czasie Milenium, w Roku Jubileuszowym, nasz Pan odnawia przymierze z nami, pragnie naszego nawrócenia i pojednania oraz odważnego otwarcia się na potrzeby współczesnego człowieka. Głęboka, osobista więź z Chrystusem to droga prowadząca cały świat do zjednoczenia z Bogiem.

Istotą życia chrześcijańskiego, a więc tym bardziej istotą życia zakonnego jest prawdziwe spotkanie Zmartwychwstałego Pana w mocy Ducha Świętego. W jednym z rzadko udzielanych wywiadów, Jan Paweł II wzywa nas do rachunku sumienia:

"Zapewne koniec drugiego tysiąclecia wymaga rachunku sumienia. Gdzie jesteśmy, dokąd zaprowadził nas Chrystus, w czym oddaliliśmy się od Ewangelii ?..."

[L!Osservatore Romano, 1994 nr 1s.26]
I my powinniśmy wrócić do początku i zacząć od rachunku
sumienia. Rachunku sumienia indywidualnego, ale także
rachunku sumienia Zakonu.

Odświeżmy w sobie postawę pragnienia prawdy i rachunku sumienia nie jako rozliczenia, aspektu prawnego, oskarżania samych siebie, ale jako ?modlitwy życiem?, w której przyglądam się ? wraz z Bogiem ? własnemu życiu, jak działa w nim Bóg, jak ono wygląda przed Bogiem, a więc jak wygląda naprawdę. Formacja zakonna powinna pomóc świeckim dominikanom odkryć wielkość powołania do życia świeckiego. Na naszym świeckim powołaniu bowiem wspiera się powołanie zakonne. A nasze powołanie zakonne uświęca nas i umacnia w wypełnianiu powołania do życia świeckiego.

Ufne i szczere stanięcie w prawdzie jest podstawą do jedności z Bogiem, do wyciągnięcia ręki do brata w akcie pojednania. Jest to podstawa do przyjęcia przebaczenia Bożego dla siebie i przebaczenia bliźniemu.

Po "rachunku sumienia" następnym krokiem może być tylko życzliwość, zainteresowanie drugim człowiekiem, otwartość i dialog - to wszystko, co wychowuje nas do wzajemnej miłości. Formacja kształtująca do jedności, to ukształtowanie członków Zakonu do takiego życia, aby budowanie wspólnoty nie stało się rutyną, ważniejszą niż nasza miłość do Ojca.

Aby nasz Zakon nie był tylko schronieniem dla "starszych" braci, którzy mieszkają w domu Ojca, ale nie rozkoszują się ciepłem Jego objęcia. A to właśnie ciepło, ta intymna relacja, są dziedzictwem, które Bóg dla nas przygotował.

Rok Jubileuszowy podarowany nam przez Najświętszą Miłość i Doskonałą Jedność w Trójcy Świętej jest dla nas czasem uścisku z umiłowanym Ojcem. Jest to czas ponownego napełnienia Duchem Świętym i czas troski o pojednanie z bliźnimi. Nie można zbawiać siebie i nie myśleć o zbawieniu innych.

Rok Jubileuszowy to czas nauki patrzenia na drugiego człowieka oczami Chrystusa, czas pojednania i przebaczenia, które dają radość Bożą. Nosić gotowość przebaczenia, aby poprzez naszą postawę drugi człowiek oczyszczał się w swoim wnętrzu i wzrastał do prawdziwej miłości.

My, świeccy dominikanie jesteśmy powołani aby głosić Dobrą Nowinę, aby przepowiadać Ewangelię, żeby ludzie mogli rozpoznać działanie Boga w sobie.

Nasze życie winno być jak płonąca pochodnia, która zapala
innych do Pana Boga.

[ streszczono "Szkic formacji świeckich dominikanów na Rok Jubileuszowy"
przyjęty na posiedzeniu Rady Prowincjalnej 1.04.2000 w Warszawie]
"Pozwól, Ojcze aby uczniowie Twojego Syna

oczyściwszy pamięć i uznawszy własne winy,
stanowili jedno, aby świat uwierzył..."

"Aby Rok Święty był dla każdego człowieka i całego Kościoła źródłem nowej nadziei i radości w Duchu Świętym."

Tematem wiodącym na rok 2000 jest:

"Rok Jubileuszowy - czasem pojednania"

2. Rachunek sumienia - Modlitwa życiem

Rachunek sumienia - modlitwa życiem jest propozycją dla tych, który poszukują środków umożliwiających pełniejsze pójście za Chrystusem, dla tych którzy pragną przeżywać prawdziwe spotkanie z Bogiem i pojednanie z bliźnim
i samym sobą.

Nie jest możliwe pojednanie bez odnowienia przymierza z Bogiem, bez żywej, głębokiej, osobistej relacji z Jezusem. Istotą naszego życia jest prawdziwe spotkanie Zmartwychwstałego Pana w mocy Ducha Świętego. Zapraszam więc serdecznie do podstaw, do początku , do uświadomienia sobie naszego pragnienia Boga. W liście "Tertio Millennio Adveniente" Namiestnik Chrystusowy mówi:

"W Jezusie Chrystusie Bóg nie tylko mówi do człowieka - Bóg szuka człowieka. ....Dlaczego szuka ? Dlatego, że człowiek oddalił się od Boga, ukrył się przed Bogiem, tak jak Adam pośród drzew rajskiego ogrodu. Człowiek dał się sprowadzić na manowce przez nieprzyjaciela Boga...."

Pozwólmy, aby Bóg na nowo nas odnalazł - każdego indywidualnie, ale także nas jako Zakon.

Stojąc przed Chrystusem wiszącym na krzyżu, postarajmy się uświadomić sobie jakie motywacje leżą u podstaw naszych działań:

Nie jest w tym momencie ważne jaka będzie odpowiedź.

Ważne jest stanięcie w prawdzie we własnym sumieniu przed Bogiem, a to będzie oznaczało, że pozwalamy aby Bóg zaczął naprawdę działać w nas, aby mógł przemieniać nas i oczyszczać. Bo ten pierwszy krok uczyniony przez człowieka oznacza jedno: pragnienie Boga.

Pragnienie Boga zaś to nic innego jak chęć spotkania z Bogiem, a więc chęć modlitwy.

Aby się modlić, wystarczy pragnąc Boga dla naszego życia:

Czyste pragnienie Boga jest więc ziarnem, złożonym we mnie przez Niego samego , ziarnem, którym trzeba się opiekować, by oczyszczało się, wzrastało i dało plon. Pragnienie modlitwy nie rozwinie się bez naszej współpracy.

W takiej modlitwie (rachunku sumienia) nie chodzi o rachowanie się ze sobą.

Co to oznacza w praktyce?

Po pierwsze- stawanie w obecności Boga.

To prawda, że Bóg jest przy mnie w każdej chwili, ale tutaj chodzi o to, aby Bóg stał się dla mnie obecny. Boża obecność nigdy nie jest bezowocna, jeśli się na nią otworzymy. I nie jest to obecność jakiejś siły czy nicości, lecz Osoby, wrażliwej
na wszystko, co robimy, która na to reaguje i która sama swą obecnością wyzwala i przemienia.

Nie jest to ?gadanie do obrazu? . Nie jest to też obecność
jedynie dobrego przyjaciela, który może wysłuchać, ale nie za bardzo wie, jak pomóc.

Bóg jest wszechmogący i Jego miłość przezwycięża wszystko! On zbawia! Obecność Boża jest kluczem do każdej modlitwy, inaczej rozmawiam z własnymi myślami ? a to mnie nie zbawi.

Po drugie - stawanie w prawdzie.

Fundamentem prawdziwej modlitwy jest szczerość, uczciwość wobec samego siebie, przyznawanie się do uczuć, które się we mnie rodzą - niezależnie ode mnie, a z którymi "współpracując", idę za ich głosem lub nie.

Same uczucia nigdy nie są grzechem, grzechem może być dopiero to, co my z nimi zrobimy. Może być tak, że zły duch podsuwa nam pewne uczucia (pokusy ) chcąc nas skłonić do uczynienia tego, co podpowiada. Jeśli mu się to nie udaje, chce przynajmniej, byśmy poczuli się za te uczucia winni i żebyśmy starali się ukryć je przedsamym sobą i Bogiem, wprowadzając tym samym elementarne zakłamanie.

I to udaje mu się bardzo często. Uczucia są motorem naszych ludzkich działań, mogą nam wiele powiedzieć o nas samych,często o naszej przeszłości, jeśli się im przyglądamy a nie staramy się ich stłumić, tzn. "zaprzeczyć, że one w ogóle
kiedykolwiek istniały", a jeśli nawet istniały, to "od tej chwili się już nie pojawią".

Taka postawa wypływa z chęci bycia innym, niż jestem, nie akceptacji siebie. Wypływa z pychy, stawiania siebie ponad Bogiem, bo On stworzył mnie właśnie takim, a ja uważam, że lepiej wiem, jakim powinienem być. W modlitwie nie mogę być więc nieszczery. Zacząć od pragnienia prawdy, poprosić Boga, żeby mnie do tej prawdy doprowadził. Umiłowanie prawdy, z odrzuceniem półprawd, odrzuceniem różnego rodzaju "nie nazywania rzeczy po imieniu" , winno mnie prowadzić w moim życiu duchowym. Nie przyjmując prawdy o uczuciach, które się we mnie pojawiają, mogę sprzeciwić się Bogu, który na podstawie tych uczuć chce mi coś powiedzieć o mnie. Stawanie w prawdzie dotyczy zwłaszcza nas - świeckich dominikanów - bowiem św. Dominik to apostoł prawdy.

Po trzecie- stawanie w zgodzie z samym sobą.

Celem rachunku sumienia ma być odkrywanie, jak mnie widzi Bóg, tzn. jakie jest moje powołanie.

Akceptacja mojego powołania, czyli akceptacja mnie samego, jest warunkiem , aby każdy kolejny wybór w moim życiu dokonywany był zgodnie z wolą Bożą.

Upraszczając: jeśli mam 160 cm wzrostu, muszę się pogodzić z tym że nie będę skoczkiem wzwyż, ale dopóki się na to nie zgodzę będę się spalał w dążeniu do osiągnięcia celu którego nie osiągnę.

Modlitwa życiem, której celem jest odkrywanie jak widzi mnie Bóg, będzie mnie przemieniać w taki sposób w jaki chce Bóg. Stanąć więc mam przed Bogiem w takiej sytuacji, w jakiej jestem nie odrywając się od realiów, a po rachunku sumienia mam "odnowić się" w moim powołaniu aby móc dalej dokonywać wyborów prawidłowych. Bóg jest w stanie przezwyciężyć w nas wszelki fałsz i zło, nawet gdy my sami czujemy się bezradni - wystarczy z naszej strony najmniejszy krok, aby te trzy warunki spełnić, choćby w minimalnym stopniu.

Rachunek sumienia jako modlitwa życiem to odprawianie pięciu rozważań, które stanowią nierozerwalną całość:

  1. DZIĘKCZYNIENIE Bogu za otrzymane dobrodziejstwo. Stanięcie w podstawowej postawie chrześcijanina, jaką jest postawa wdzięczności.
  2. PROŚBA O ŚWIATŁO to prośba o poznanie samego siebie, na ile jestem grzeszny - w ogóle i w danym dniu. Dość naturalnie wypływająca z pierwszego punktu postawa zależności od Boga i uznania Jego wszechmocy i wszechwiedzy wraz z prośbą o pragnienie przemiany.
  3. PRZEGLĄD MOICH WYDARZEŃ to oświecone Bożym światłem badanie własnego wnętrza - postawa rozeznawania w moim wnętrzu, poszukiwania prawdy o Bogu i o mnie. Nie chodzi o wyliczanie grzechów, lecz mówiąc ogólnie, o poznanie, jak działał we mnie Bóg oraz jak działał zły duch i jak ja na to działanie odpowiadałem.
  4. SKRUCHA I ŻAL ZA GRZECHY to prośba o Boże przebaczenie, które jest przywróceniem mnie do pełni poprzedniej łaski i którego Bóg w swoim miłosierdziu mi udziela. Jest to postawa przyjęcia tego przebaczenia, zgody na to, że Bóg kocha mnie, mimo moich upadków.
  5. PEŁNE NADZIEI WYJŚCIE W PRZYSZŁOŚĆ to prośba o siłę i moc, o zawierzenie Bogu, by to Jego mocą dokonywały się moje przyszłe czyny.


Jest to postawa pogłębionego zawierzenia Bogu, a nie własnym siłom (nie negując ich jednak), postawa rodząca optymizm, pozytywne i twórcze podejście do życia. Tego właśnie poszukuję , zwracając się o siłę i moc.

Należy zdać sobie sprawę , że :

  1. Modlitwa życiem wymaga systematyczności i odpowiedniego czasu (np. raz w tygodniu, w niedzielę).
2) Jest to proces, w którym trzeba zgodzić się na to , że nie wszystko będzie się odbywało tak jak ja chcę. Stawką jest jednak Bóg, a On oznacza dla nas pokój, wolność wewnętrzną, nieskończone bogactwo. Powyżej przedstawiono jedynie ideę "modlitwy życiem".  Do przełożonych Fraterni rozesłane zostało opracowanie, w którym podano konkretne teksty z Pisma Świętego do rozważań oraz zawarto wskazówki, jak w sposób praktyczny
odprawiać rachunek sumienia. Dodatkowe egzemplarze opracowania można zamówić zgłaszając na adres podany na ostatniej stronie Biuletynu.
[wykorzystano fragmenty książki Krzysztofa Skorulskiego
"Spotkanie z Bogiem i rachunek sumienia"]
III. Refleksje z rekolekcji i nauk dla świeckich dominikanów

1. Rekolekcje Dominikańskie w Zielonce k/ Warszawy

W dniach 1-3 maja 2000 świeccy dominikanie mogli doświadczyć prawdziwego spotkania z Bogiem podczas Rekolekcji Dominikańskich przeżywanych w klasztorze Sióstr Dominikanek w Zielonce k/Warszawy.

Nauki głoszone przez o. Pawła Malińskiego, promotora prowincjalnego Rodziny Dominikańskiej owocowały w naszych sercach bardzo osobistymi doświadczeniami Boga.

Dwie refleksje z tych rekolekcji:

Refleksja Haliny Kawalec-Sas OPs

Majowe Rekolekcje w Zielonce były zaproszeniem do zgłębienia między innymi takich tematów jak:

  1. Nowe narodzenie w Mocy Ducha Świętego
  2. Posłuszeństwo Bogu
  3. Istota męczeństwa w dzisiejszych czasach
Jezus Chrystus jest tajemnicą nowego narodzenia. Jest Panem naszego życia, naszym celem, ale przede wszystkim drogą do Boga Ojca. Nie można bez zjednoczenia z bóstwem naśladować Syna Bożego. Jezus Chrystus, nasz Bóg zaprasza nas do wyjścia poza "regułki" naszego życia, do spojrzenia w nowy sposób na Boga, drugiego człowieka i samego siebie. Trzeba się nam powtórnie narodzić. Narodzić się na nowo - a więc stać się jak dzieci.

Dziecko to ktoś, kto nie ma przeszłości, nie ma zasług, nie ma niepowodzeń,więc nimi nie żyje.

Trzeba nam tak doświadczyć działania Pana Boga w sobie, aby przestać żyć swoją przeszłością. Należy wzbudzić w sobie pragnienie nowego narodzenia się w Mocy Ducha Świętego. Na to nowe narodzenie nie musimy zapracować ale mamy w nie uwierzyć. Jeżeli naprawdę swoje życie, siebie zawierzymy Panu Bogu, to nie będziemy się stresować, zamartwiać.

Będziemy radośni, a nasza wiara będzie cechować się entuzjazmem. Jedynym naszym zmartwieniem będzie to, aby być posłusznym Panu Bogu. Nowe narodzenie to wewnętrzne poruszenie serca. Nie muszę sobie zapracować na miłość Boga. Odkrywam: oto miłość Boga jest mi dana.

Nowe narodzenie jest w nas pewnym procesem: gdy trwamy w nim, przynosi nam gorące serce, doświadczenie bycia światłością świata. Daje siłę wysławiania Boga w największym utrapieniu, daje łaskę takiego życia, które jest poruszające dla innych. Nasze życie staje się wtedy płonącą pochodnią, która zapala innych do Pana Boga.

Będąc prawdziwie zjednoczonymi z Jezusem Chrystusem, jesteśmy w niewymuszony sposób posłuszni woli Bożej. Nie powinniśmy zastanawiać się nad tym, co mamy robić, ale jacy mamy być. Nie uświęcają nas uczynki ale my mamy je uświęcać.

Jezus daje konkretne wezwanie każdemu we właściwym momencie oraz odpowiednie do wieku i stanu. Gdy nie podejmujemy Bożego wezwania, odchodzimy smutni jak bogaty młodzieniec z Ewangelii wg św. Łukasza (Łk 18, 18-23). I ten smutek jest nie tylko naszym, ale i Boga smutkiem.
Aby odpowiedzieć "tak" na wezwanie Boże, musimy zrobić tylko jedno: "wyjść z siebie, porzucić siebie", a więc zrezygnować z naszych przywiązań, zrezygnować z naszego patrzenia, naszego zdania, naszego "ja".

Gdy powiemy "tak", nie będziemy smutni, będziemy wielbić Boga. Maryja  w całym trudzie i obawach, gdy dowiedziała się, że zostanie Matką Boga - potrafiła wyśpiewywać Magnificat. Wielbiła Boga. Była zjednoczona z Bogiem poprzez swoją decyzję. Bóg stał się dla niej najważniejszy. Była gotowa stracić swoje szczęście, swoją rodzinę.

Maryja radowała się nadzieją. W sercu każdej miłości jest przebaczenie. Jeśli nie potrafimy przejść nad doświadczeniem zła - to znaczy, że mamy serce zamknięte na Boga. Miłość, do której jesteśmy wezwani, polega na tym aby zadane rany wykorzystywać do budowania jedności z drugim człowiekiem.

To jest sens przebaczenia. Mój brat, moja siostra potrzebuje mojej miłości. Potrzebuje mojego przebaczenia.

Miłość, do której wzywa nas Pan Bóg, polega na tym ,aby być wolnym od swojego życia.

Jeśli mój stary człowiek zostanie ukrzyżowany, to posiadłem nowe życie.

To nowe życie polega na tym, że Bóg korzysta z mojego rozumu, mojego ciała, aby budować swoje królestwo. Tam, gdzie człowiek potrafi pokazać, że na życiu mu nie zależy, tam do ludzi patrzących na to Bóg przemawia.

Żyjemy w takich czasach, że nie trzeba się wstydzić, że jesteśmy chrześcijanami. A nawet można na  tym  korzystać. Jaka jest więc istota męczeństwa w dzisiejszych czasach? Męczeństwo - to stracić wszystko dla Jezusa. Stracić swoje życie, to znaczy stracić swoje dobre imię, sympatię innych, a więc podjąć decyzję: nie wybieram tego, co dla mnie wygodne. Każdy lubi, gdy jest akceptowany przez innych, gdy spełnia ich oczekiwania. Jest taka naturalna chęć w życiu człowieka, aby nikomu się nie narazić, aby ułożyć sobie życie w sposób miły. Odważyć się powiedzieć prawdę, zaryzykować poprzez powiedzenie trudnych rzeczy. Podjąć wysiłek wyjścia z siebie, aby podjąć w miłości dialog z drugim człowiekiem.

Męczeństwo - to stracić to, do czego jesteśmy przywiązani, a więc - swoje miejsce, pozycję, sympatię. Dla Boga ważniejsza była gotowość Abrahama - syn ocalał.

Dlaczego nie odważymy się stracić swojego życia ? Ponieważ nie lubimy cierpieć, a nie lubimy cierpieć, bo wydaje się nam, że cierpienie odłącza nas od szczęścia.

Od szczęścia jednak odciąga nas nasze zamknięte na Boga serce.

Bóg potrzebuje naszej decyzji, naszej postawy serca, aby obdarzyć nas nowym życiem. Wolą Bożą jest nasze uświęcenie.

Refleksja Wiesława Szczepanowskiego OPs

"Jeśli we Mnie trwać będziecie (...), przyniesiecie owoc obfity" (J 15,7-8).

Ten cytat można uznać za motto tegorocznych rekolekcji, które odbyły się w Zielonce u zawsze gościnnych Sióstr Dominikanek-Misjonarek Jezusa i Maryi, gdzie gościliśmy od 1-3 maja. Prowadził je ojciec Paweł Maliński.

1 maja obchodziliśmy przeniesioną uroczystość świętego Wojciecha , który oddał swoje życie za wiarę. My także musimy obumierać, aby wzrastać w miłości, nie zamykać serca przed kolejnym cierpieniem, czy też osobami, które by mogły nas zranić. Nie musimy wszystkim się podobać, ale powinniśmy wzajemnie sobie przebaczać. Ojciec Paweł apelował, abyśmy odmienili swoje myślenie i uwierzyli w Ewangelię. Czy jestem świadomy zła, które jest we mnie?

W stosunku do ludzi musimy być ofiarnymi, nawet gdy ktoś jest męczący, przykry. Ważniejsza jednak miłość niż ofiara.

Dominikańskość polega na poszukiwaniu prawdy, na serdecznym byciu z ludźmi, na otwartości. Mamy rozdzierać serca, nie szaty. Dojrzała miłość prowadzi do miłości kierowanej przez Ducha Świętego. Zakon ma się odnowić w Duchu Świętym. Głosi Ewangelię oraz prowadzi życie wspólnotowe.

Mamy być widoczni na co dzień i być dobrymi świadkami Ewangelii. Musimy pamiętać, że naszym charyzmatem jest przepowiadanie Pisma Świętego. Stąd musimy doświadczać wiary. Trzeba poruszenia duchowego, poszukiwania prawdy i jej poznania. Ważna jest umiejętność połączenia uniesienia serca z kontrolą umysłową.

Pamiętamy z Ewangelii, że Pan Jezus w rozmowie z Nikodemem, kazał mu się narodzić na nowo. Także nas to dotyczy. Mniej mamy się zastanawiać, co robić a więcej czasu poświęcić na przemyślenie jakim być, kim być. Nie możemy budować świętości w oparciu o swoje działanie. Uświęceni przez Boga, robimy dobre uczynki, które są błogosławione. Zacheusz zszedł z drzewa na prośbę Jezusa, który powiedział, że chce z nim się spotkać w czasie wieczerzy. Był wzgardzony, Chrystus go dowartościował, dlatego rozdał majątek. Pamiętajmy, że miłość Boga jest zawsze świeża! Trzeba wciąż mówić o miłości!

Musimy być posłuszni Bogu. Każdy musi wyjść z własnego "ja". Nie możemy wybierać tego, co płaskie, łatwe, płytkie. Musimy coś ofiarować. "Moim pokarmem jest pełnienie woli Ojca", do Boga prowadzi wąska droga, która często jest drogą cierpienia, dźwiganiem codziennego krzyża.

Jak się dzielimy, to przybywa. Jak dzielimy się wiarą, wiary przybywa. Nowe stworzenie w Chrystusie doświadcza działania Bożego w sobie, przeżywa w sercu. Przychodzi Duch Święty i z nim idziemy pierwszego dnia, drugiego, trzeciego ...

[z Fraterni bł. Czesława we Wrocławiu]
IV. Sygnały z Fraterni

1. Odznaczenie Przełożonej Prowincjalnej OPs

2. Twórczość naszych Braci I Sióstr

Z tomiku "Psalmy pragnienia" Haliny Małgorzaty Więcek

Ps. 3
 
 

Panie ! każde słowo
bez Ciebie
jest mówione na próżno.

Każde rzucone spojrzenie
bez miłości
jest widzeniem ociemniałym.

Każda praca
bez pokory służebnej
jest zmarnowaniem
łaski dawania.

Każde serca drgnienie
bez dobroci cierpliwej
jest odruchem skamieniałym ...

Dlatego
- jeszcze dziś
zapraszam Ciebie
byś dokonał we mnie
koniecznej przemiany ...




Ps. 21
 
 

Już teraz bije we mnie źródełko
co pragnie Cię radością zrosić.
 

Już teraz iskierką się staję
by Twoim blaskiem ciemności rozświecać
bo miłość Twa przewyższa pełnię słońca.

Już teraz z wiatrem oplatam sznur życia
by guzy narośli wyprostować.

Już teraz łąką rozkwitam
by Ci na ucho
z polnym bratkiem powiedzieć:
dziękuję, że Jesteś,
 uwielbiam Cię Panie.

Już teraz ...

[ze Wspólnoty Dominikańskiej w Sanoku]

Miesiąc

Adres redakcji:

Halina Kawalec-Sas

Wojnowice 23a

55-334 Mrozów

tel. (071)317-72-67

e-mail: halsas@poczta.wp.pl

Informacje redakcyjne

Cieszę się, iż Dobry Bóg dał mi możliwość wznowienia, po przerwie, Biuletynu Świeckich Dominikanów Prowincji Polskiej. Moim gorącym pragnieniem jest, aby było to wspólne dzieło wszystkich chętnych Braci i Sióstr i dlatego zapraszam do współpracy.

Na mój adres można przesyłać nauki, refleksje z rekolekcji, utwory literackie, informacje z Fraterni, a także propozycje tematów, które można by wykorzystać w następnych numerach Biuletynu.

Proponuję, aby nasz kwartalnik miał stałą formę:

  1. Ojciec Święty Jan Paweł II naucza.
  2. Słowo formacyjne dla III Zakonu.
  3. Refleksje z przeżytych rekolekcji i nauk dla świeckich dominikanów.
  4. Sygnały z Fraterni.
Będę wdzięczna za wszelkie uwagi i propozycje redakcyjne, także dotyczące szaty graficznej Biuletynu.

Z życzeniami obfitości łask Bożych

w Roku Jubileuszowym

Wasza siostra w św. Dominiku Halina Zdzisława Kawalec-Sas OPs

mistrzyni prowincjalna

Skład i opracowanie:
Studio
Projektowo-Reklamowe
B&P s.c.
adres do korespondencji:
ul. Śliczna 60/1
50-566 Wrocław
Tel.: 0501-466-511
Tel.: 0501-466-512
e-mail: b_p@dr.pl

B I U L E T Y N

ŚWIECKICH DOMINIKANÓW PROWINCJI POLSKIEJ (Ops)

Do użytku wewnętrznego



Would you like to mail me your comments about this page?

1